Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Pola krwi. Religia i przemoc

Karen Armstrong

WAB.Wydawnictwo, 2017
Stron: 702
Dział:
ISBN: 9788328026810
 
 
 

 

Karen Armstrong

WAB.Wydawnictwo, 2017

Dział:

Stron: 702

ISBN: 9788328026810

Od Gilgamesza do bin Ladena – pasjonująca historia niebezpiecznych związków religii i polityki w książce jednej z największych światowych znawczyń tematu.

Coraz wyraźniejszy czynnik religijny we współczesnych konfliktach politycznych świadczy przeciwko tym, którzy jeszcze niedawno wieszczyli śmierć boga. Choć świat zachodni od czasów oświecenia hołduje idei świeckiego państwa, okazuje się, że rację miał Gandhi, twierdząc: Ci, którzy mówią, że religia nie ma nic wspólnego z polityką, nie wiedzą, co religia oznacza.

Karen Armstrong w swej najnowszej książce ukazuje pięć tysięcy lat współistnienia religii i władzy, ich wspólne korzenie, wzajemny wpływ i niemożność oddzielenia działalności religijnej od politycznej nie tylko w przypadku Jezusa, Mahometa i Lutra, lecz także cesarza Konstantyna czy Krzysztofa Kolumba. Religia legitymizowała władcę i tak samo polityka nierzadko nadawała kształt teologii, co autorka obrazuje wymownymi przykładami z czasów herezji ariańskiej i podbojów kolonialnych. Armstrong nie ucieka od oceny współczesnych wydarzeń – w druzgoczący sposób krytykuje politykę amerykańską wobec Iraku i państw arabskich po 11 września, lecz jednocześnie przekonująco polemizuje z tymi, którzy w doktrynie islamu widzą główną przyczynę współczesnych aktów terroru. Armstrong daleka jest od ferowania łatwych ocen czy uproszczeń. Pokazuje, jak złożona jest obecność religii w życiu politycznym i jak niejednoznaczne są jej związki z władzą. Może zaskoczyć zarówno niejednego ateistę, jak i osoby głęboko wierzące.

"Armstrong imponuje ogromną wiedzą. Jej teza, że zamiast rzucać oskarżenia na religię, trzeba się przyjrzeć kontekstowi politycznemu, w który jest wpisana, daje do myślenia."
"The Washington Post"

"Wspaniała książka Karen Armstrong z pewnością oczyszcza umysł. A może nawet przyczyni się odrobinę do naprawy naszych serc."
"The Spectator"